AFiP DYPLOMY 2016
16 listopada 2016 o godz. 18.00
zapraszamy serdecznie na otwarcie zbiorowej wystawy fotografii
słuchaczy Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości z Białegostoku DYPLOMY 2016
Dyplomy Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości 2016
Wynalazek fotografii przyniósł ludzkości nową formę obrazowania. Nie tylko jako inne, mimetyczne medium, wiernie naśladujące rzeczywistość, ale przede wszystkim jako narzędzie nowego spojrzenia. Nie spotykana do tej pory optyka ukazała inne obszary, otworzyła Wszechświat i dała odmienne poznanie. Uwalniając malarstwo od obowiązku werystycznego odzwierciedlana przestrzeni, skierowała uwagę artystów ku nowym lądom. Dzięki temu nasze życie stało się bardziej barwne i poszerzone o doświadczenia innych. Jako narzędzie demokratyzacji, każdego dnia zmienia dystans w znaczeniu odległości geograficznej, jak również w kategoriach empatii społecznej. Pomaga zrozumieć świat i nas samych.
Absolwenci białostockiej Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości tworząc cykle dyplomowe, starają się poznać, uchwycić i opisać w swoich pracach wszelkie relacje dotyczące człowieka oraz przybliżyć odbiorcy ich niezwykłą złożoność. Zgodnie z sugestią wielkich poprzedników, nie szukają daleko, bo nie trzeba opuszczać swojego ogrodu, aby zrobić dobre zdjęcie, jak powiedział kiedyś Minor White, wierząc w mistyczne właściwości fotografii i widząc w niej środek do odkrywania samego siebie. Prawdziwe znaczenie tego medium sytuuje się między obrazem a widzem, dlatego serie studentów poświęcone są nam, zwykłym ludziom.
Proponując Państwu obejrzenie wystawy, zachęcam do przeczytania kilku zdań, napisanych przez młodych artystów o własnych realizacjach.
Grzegorz Jarmocewicz
kurator wystawy
Zbigniew Brzeziński: Muzyka towarzyszy nam od zarania dziejów zarówno w formie pieśni, przyśpiewek, jak i misternie skonstruowanych utworów. Jako dziedzina sztuki stanowi przejaw artystycznej działalności człowieka. Muzyka ma wpływ na nastrój człowieka, przyczynia się do wyzwolenia określonego stanu emocjonalnego. Oddziałuje na fizjologię oraz psychikę. Starożytni Grecy uważali, iż muzyka ma znaczenie wyjątkowe i jest szczególnym darem bogów. W moim życiu muzyka odgrywa szczególna rolę. Od zawsze mi towarzyszyła i kształtowała mój stan emocjonalny. W rzeczywistości nie widzimy dźwięków, a tylko je słyszymy. W moich zdjęciach starałem się uchwycić i zatrzymać w kadrze fotograficzny to, co niewidzialne.
Krzysztof Jeżyna: Moja seria jest wewnętrzną podróżą do świata z pogranicza jawy i snu. Do świata, który jest integralną częścią człowieka, elementem budującym, a nie niszczącym. Każdego dnia staram się odtworzyć te nieuchwytne i ulotne obrazy, które powstają w naszej wyobraźni, w marzeniach dobrych i sennych koszmarach. Obrazy te są równie ważne, jak zapisana pamięć świata rzeczywistego.
Angelika Kowalska: Od zawsze moje sny miały dla mnie duże znaczenie. Były dla mnie czymś niezwykłym i zjawiskowym. Największą magią snów jest to, że zawsze niosą ze sobą jakiś przekaz. ,,Gdyby tak móc fotografować nasze sny” – czasami zastawiam się, jak powstawałyby surrealistyczne obrazy, gdyby fotografia miała rzeczywistą moc ich uchwycenia.
Patrycja Łapszo: Każdy człowiek pragnie kochać i być kochanym. Piękno różnorodności świata sprawia, iż każdy postrzega i okazuje miłość w inny sposób. Odmienność metody wyrażania naszych emocji i uczuć nie powinna być oceniana, a tym bardziej piętnowana przez innych ludzi. Strach ogółu przed czymś nowy sprawia, że odrzucane są podstawowe wartości człowieczeństwa, takie jak dążenie do szczęścia. Siła miłości musi łączyć, nie dzielić.
Paweł Szczegryn: Poprzez moją realizację chciałbym zwrócić uwagę odbiorcy na przemoc, która otacza nas wszystkich. Skupiając się tylko na swoim otoczeniu i odnajdując ją pod różnymi postaciami, ujawniam jej wszechobecność i stałą aktywność. Fotografując ofiary różnego rodzaju przemocy, skupiłem się na tym, aby pokazać problemy, z jakimi muszą samodzielnie walczyć każdego dnia oraz jak silny wpływ wywarła opresja na ich osobowość.
Katarzyna Tsynkiel: Na ciało patrzyłam miliony razy. Zawsze mnie zachwycało, jak najpiękniejsze wspomnienia z głębokiego dzieciństwa. Ciało jest czymś bliskim i naturalnym. Potrafi oddziaływać na poziomie kodu genetycznego rezonującego z informacjami w nim zaszyfrowanymi i przekazanymi przez przodków. Jest potężnym hasłem – zaklęciem aktywującym nieskończone zasoby energii do działania i przekazywania swej tajemnicy kolejnym pokoleniom. Ukochane ciało zawsze wygrywa konfrontację z zimnym pięknem najwspanialszych rzeźb starożytnych bogów i bohaterów.
Emil Wojciech Wojtkielewicz: Żywioły są elementami leżącymi u podstaw naszego świata. Jako pojedyncze pierwiastki tworzą spójną naturę człowieka oraz jego otoczenia. Ta relacja od wielu lat przyciąga moją uwagę. Podlasie, z którego pochodzę, obfituje w piękne tereny i jest miejscem, gdzie od wieków żyły obok siebie różne kultury. Mój projekt skupia się na ujawnieniu więzi pomiędzy człowiekiem i przestrzenią, w której na co dzień się znajdujemy. Szukam żywiołów budujących oba byty. Staram się uchwycić magię tej relacji.