Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz „Nasza Japonia”
ekspozycja wystawy do 30 kwietnia 2014
zapraszamy na wernisaż wystawy „Nasza Japonia” – Andrzej Wajda, rysunek, Krystyna Zachwatowicz, fotografia.
15 marca 2014 r. o godz. 17.00
Nasza Japonia
Ten tytuł może budzić pytanie: Dlaczego „nasza” i od kiedy „nasza”? „Nasza” od chwili, kiedy z Krystyną zyskaliśmy tam przyjaciół i poznaliśmy możliwie wiele miejsc, które o Japonii mówią najwięcej dla każdego, kto ma oczy do patrzenia. Dlatego „nasza”, że odwiedzając te piękności nie zapominaliśmy zabrać notatnika i pisaka oraz aparatu fotograficznego. Gdyż tylko to, co utrwalone, pamięta się długo i uznaje za swoje. Te kilkadziesiąt wybranych rysunków przenosi nas w świat dawnej Japonii, jej świątyń, ceremonii, ogrodów cesarskich i teatru. Śledziłem głównie tak odrębne, tak inne szczegóły od naszych. Kształt drzew i sposób ich podparcia. Modlitewne kartki, zawieszone na kwitnących gałązkach wiśni. Buddyjscy mnisi i aktorzy teatru NO i Kabuki. Budowle Kioto i niezwykły zamek „Biała Czapla”. Wszystko to narysowane w pośpiechu, z natury, w czasie zwiedzania z jednym tylko zamiarem, aby uchwycić istotę uciekającego sprzed oczu piękna. Nie jest to interpretacja, lecz chęć uchwycenia tego co widziałem, w przekonaniu, że taka notatka pozostaje na zawsze w pamięci rysującego i powraca na każde żądanie. Jako studenci dawnej Akademii Sztuk Pięknych, Krystyna i ja chłonęliśmy z szeroko otwartymi oczami ten świat tak wyrafinowany i doskonały, który dawna Japonia ofiarowuje każdemu, kto potrafi zachwycać się jej pięknem. Bym mógł wykonać moje rysunkowe notatki Krystyna musiała wziąć na siebie niewdzięczną rolę powstrzymywania tempa naszych pośpiesznych zwiedzań. Z konieczności wybrała więc aparat fotograficzny, notując równolegle wiele wydarzeń towarzyszących naszym podróżom. Z ogromnego materiału wybraliśmy serię zdjęć przedstawiających bajeczny zamek „Biała Czapla”. Uciekające w nieskończoność obronne mury, wznoszące się tarasowo jedne nad drugimi budowle, dobrze oddają niezwykłość tego miejsca.
Nasza przygoda z Japonią, zwieńczona powstaniem Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” w Krakowie, zaczęła się w latach 60. od pierwszych filmów: „Kanał” i „Popiół i diament”, pokazanych na japońskich ekranach oraz później dwóch doświadczeń teatralnych, które były dla nas okazją spotkania z jednym z największych aktorów naszych czasów Tamasaburo Bando i zetknięcia się ze współczesną dramaturgią japońską w spektaklu Mishima wystawianym na scenie Teatru Starego w Krakowie.
Te ulotne rysunki są również wyrazem wdzięczności dla wielu naszych japońskich przyjaciół, który pomogli nam zbliżyć się do tego tajemniczego kraju i nazwać go NASZĄ JAPONIĄ.
Andrzej Wajda
/Andrzej Wajda, Krystyna Zachwatowicz, tekst do wystawy „Nasza Japonia”, Kraków 1999; album „Andrzej Wajda. Rysunki z całego życia”, Warszawa 2011/
Wystawa „Nasza Japonia” została wypożyczona ze zbiorów Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej MANGGHA w Krakowie.
Dodatkowo w galerii zostanie również zaprezentowana wystawa fotografii Andrzeja Strumiłły „Japonia” (1978)
ANDRZEJ WAJDA
Reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta i scenograf. Jest jednym z najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich reżyserów oraz współtwórcą polskiej szkoły filmowej. Wielu wybitnych ludzi filmu właśnie jemu zawdzięcza swoją karierę i sukcesy.
Andrzej Wajda, syn Jakuba i Anieli z domu Białowąs, urodził się 6 marca 1926 roku w Suwałkach. Jego ojciec był zawodowym oficerem, zginął w Katyniu. Andrzej spędził czas wojny w Radomiu, uczestniczył w tajnym nauczaniu, pracował jako robotnik, magazynier i tragarz. W 1942 roku wstąpił do Armii Krajowej. W latach 1946–1949 studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a następnie reżyserię w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, którą ukończył w 1953 roku.
Pierwsze kroki w zawodzie stawiał u boku Aleksandra Forda przy realizacji filmu Piątka z ulicy Barskiej. Jest reżyserem niezwykle płodnym i wszechstronnym. Ma na swoim koncie filmy psychologiczne, historyczne, polityczne i adaptacje dzieł literatury pięknej. W każdym z tych gatunków artysta stworzył obrazy, które na stałe weszły do historii polskiego kina. W dowód uznania za wybitne zasługi w dziedzinie filmu Andrzej Wajda otrzymał wiele prestiżowych nagród. Jest m.in. doktorem honoris causa kilku uniwersytetów i kawalerem orderu Legii Honorowej. W latach 1972–1983 był kierownikiem Zespołu Filmowego „X”, a od roku 1978 do 1983 prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W latach 1989–1991 był senatorem RP. Andrzej Wajda jest także członkiem Europejskiej Akademii Filmowej i francuskiej Akademii Sztuk Pięknych. Artysta zajmuje się również reżyserią teatralną. Szczególnie związany jest z krakowskim Teatrem Starym i warszawskim Teatrem Powszechnym. 16 października 1998 roku odsłonięto jego gwiazdę w Alei Gwiazd w Łodzi. W 2000 roku Andrzej Wajda jako pierwszy filmowiec w polskiej historii otrzymał Oscara za całokształt twórczości. W czerwcu tego samego roku artysta został uhonorowany tytułem doctora honoris causa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Od 2000 roku jest także Honorowym Obywatelem Miasta Suwałki.
FILM
Pierwszy wspaniały okres twórczości Andrzeja Wajdy przypada na lata 1954–1958, w których powstały trzy niezwykle znaczące dla polskiej kinematografii filmy: Pokolenie, Kanał oraz Popiół i diament. Kolejne dziesięć lat twórczości reżysera to okres dobrych filmów (Lotna, Popioły) i przedstawień teatralnych, które jednak nie przyniosły osiągnięć na miarę tych z lat pięćdziesiątych XX wieku. Przełomem stał się film Wszystko na sprzedaż według własnego scenariusza, który Andrzej Wajda napisał po śmierci Zbyszka Cybulskiego.
Okres 1969–1981 to nieprzerwane pasmo sukcesów Andrzeja Wajdy. Stworzył Zespół Filmowy „X”, był prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, zrealizował swoje najważniejsze spektakle teatralne. I przede wszystkim reżyserował filmy: Krajobraz po bitwie, Wesele i Ziemię obiecaną stanowiące serię wybitnych adaptacji klasyki literatury polskiej; Brzezinę i Panny z Wilka – oparte na prozie Jarosława Iwaszkiewicza rozważania egzystencjalne, aż wreszcie Człowieka z marmuru, którym w 1976 roku zapoczątkował tzw. polskie kino moralnego niepokoju. Za film Człowiek z żelaza, kontynuację Człowieka z marmuru, otrzymał w Cannes Złotą Palmę. Oba te filmy miały decydujący wpływ na społeczne wyobrażenie rodzącej się „Solidarności” i odegrały olbrzymią rolę w spopularyzowaniu tego ruchu na Zachodzie.
Kolejne lata to dla Andrzeja Wajdy nadal czas intensywnej pracy docenianej przez krytyków i jurorów na zagranicznych festiwalach, m.in. filmy Danton (1983) czy Kronika wypadków miłosnych (1985).
W 1999 roku artysta zekranizował Mickiewiczowskiego Pana Tadeusza. Ten zakrojony na wielką skalę projekt powstał w momencie, kiedy przez polskie kino przetaczała się fala superprodukcji, wielkich filmów tworzonych na podstawie kanonicznej, „lekturowej” prozy narodowej. Pan Tadeusz okazał się jedynym filmem z tego kręgu, które uznać można było za dzieło. Paradoksalnie Andrzej Wajda, wiele razy ukazujący narodową tradycję i jej mity w krzywym zwierciadle, stworzył film ciepły, pozbawiony drapieżności, oddający klimat Mickiewiczowskiej epopei.
Po wielu latach cenzuralnych ograniczeń, a po 1989 roku – prób stworzenia odpowiedniego scenariusza, Wajdzie udało się w końcu podjąć temat zbrodni i kłamstwa katyńskiego. W 2007 roku nakręcił Katyń – chyba najbardziej osobisty film w całej swojej twórczości. W rozmowie z Tadeuszem Lubelskim podkreślał: „To była opowieść o mojej matce. Moja matka była ofiarą kłamstwa katyńskiego, a ojciec był ofiarą zbrodni katyńskiej. Trudno było w pierwszym filmie na ten temat nie pokazać jednego i drugiego. Nie bardzo mogłem sobie wyobrazić inne rozwiązanie” (Iść za losem filmu, „Kino” 2009 nr 4, s. 12).
Ostatni duży projekt Andrzeja Wajdy to film pt. Wałęsa. Człowiek z nadziei opowiadający historię lidera „Solidarności”, ale też męża i ojca: „To będzie film o niej – o kobiecie z marmuru, o kobiecie z żelaza, o kobiecie ze stali, krótko mówiąc o kobiecie, która potrafi pogodzić sprzeczność swojej sytuacji: obowiązki związane z domem i wychowaniem dzieci, w których nikt jej nie może zastąpić, ze wspieraniem męża, który bierze udział w wielkiej polityce, w wielkich wydarzeniach, z jakimi się mierzy. A ponieważ od niepamiętnych czasów polska literatura zna postaci kobiece z całą świadomością wspierające albo tworzące naszą historię, myślę, że to jest dobry wybór” (Andrzej Wajda w rozmowie z Tadeuszem Lubelskim, Iść za losem filmu, „Kino” 2009 nr 4, s. 12).
Wałęsa. Człowiek z nadziei okazał się najlepszym dziełem reżysera od wielu lat. Po światowej premierze filmu na festiwalu w Wenecji recenzent rosyjskiego pisma „Moskowskij Komsomolec” pisał: „Tak wielkich filmów o czasach socjalizmu raczej już nigdy nie zobaczymy” i dodawał: „Andrzej Wajda ma 87 lat. To zadziwiające, że jest w stanie udźwignąć tak potężny projekt reżyserski, wymagający sił i energii. (…) Wajda żyje tym tematem. Nie potrafi nie kręcić filmów o tym, co przeżył”. Także polscy krytycy komplementowali film Wajdy.
TEATR
Andrzej Wajda debiutował w 1959 roku w gdyńskim Teatrze Dramatycznym Kapeluszem pełnym deszczu Michaela Vincente’a Gazzo. W 1963 roku rozpoczął współpracę ze Starym Teatrem w Krakowie, z którym był związany przez wiele kolejnych lat. Pierwszym przedstawieniem Andrzeja Wajdy na deskach krakowskiej sceny było Wesele Stanisława Wyspiańskiego. Ponadto w latach 60. XX wieku reżyserował m.in. w Teatrze Ateneum w Warszawie, a w kolejnych latach współpracował z wieloma scenami zagranicznymi.
W 1971 roku Andrzej Wajda zrealizował w Starym Teatrze w Krakowie Biesy według Fiodora Dostojewskiego z wybitnymi rolami Jana Nowickiego i Wojciecha Pszoniaka; „wielka inscenizacja, której reżyser nadał pulsujące, dynamiczne, jakby nieco z zamierzenia, histeryczne tempo” (Joanna Godlewska, Najnowsza historia teatru polskiego, „Siedmioróg”, Wrocław 1999). W 1974 roku wystawił Noc listopadową Stanisława Wyspiańskiego.
„Tragedię pokolenia Maćka Chełmickiego – notował Maciej Karpiński – pokazał Wajda za pomocą ascetycznych środków filmowych, tragedię rówieśników Maćka z roku 1831 – za pomocą bogactwa środków teatralnych i nieledwie operowej muzyki. Ale tragedia była ta sama” (Maciej Karpiński, Andrzej Wajda – teatr, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1980).
Ważnym spektaklem była też Sprawa Dantona Stanisławy Przybyszewskiej (1976) w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Tym razem Andrzej Wajda zrezygnował z teatralnych efektów, skupiając całą uwagę publiczności, umieszczonej po obu stronach przestrzeni gry, na sporze głównych protagonistów, których grali Wojciech Pszoniak i Bronisław Pawlik. Widzowie uczestniczyli w akcji. Raz byli deputowanymi w Konwencie, kiedy indziej członkami Trybunału. Następny rok przyniósł premierę w Teatrze na Woli w Warszawie, gdzie artysta wystawił sztukę Gdy rozum śpi Antonia Buero Vallejo ze świetnym Tadeuszem Łomnickim w roli Francisco Goi.
Przedstawieniami z lat 70. XX wieku Andrzej Wajda zajął miejsce wśród najwybitniejszych polskich twórców teatralnych. Potwierdziły to kolejne premiery, m.in. Nastazja Filipowna według Idioty Fiodora Dostojewskiego (1977) z kreacjami Jerzego Radziwiłowicza i Jana Nowickiego.
Wydarzeniem stał się również siedmiogodzinny spektakl pt. Z biegiem lat, z biegiem dni… (1978), wielkie widowisko o Krakowie okresu Młodej Polski. Tak samo jak w filmie, również na scenie Wajda nie bał się wchodzenia w sam środek politycznych sporów. Tak było w przypadku Antygony Sofoklesa (1984, Stary Teatr w Krakowie), którą rozegrał w realiach stanu wojennego. Nie bał się także eksperymentów – w 1989 roku obsadził Teresę Budzisz-Krzyżanowską w roli Hamleta (Stary Teatr w Krakowie). W kolejnej wersji – „Nastazji” – granej w tokijskim Teatrze Benisan (1989), tytułową rolę zagrał z kolei mężczyzna, Tamasaburo Bando, gwiazdor japońskiego teatru Kabuki – aktor występujący w rolach kobiecych. W latach 80. i 90. XX wieku Andrzej Wajda zrealizował w teatrze także, m.in.: Pannę Julię Augusta Strindberga (1988, Teatr Powszechny w Warszawie), Dybuka Szymona An-skiego (1988, Stary Teatr w Krakowie), Mishimę Mishimy Yukio (1994, Stary Teatr w Krakowie), Improwizację wrocławską Tadeusza Różewicza (1996, Teatr Polski we Wrocławiu), Klątwę Stanisława Wyspiańskiego (1997, Stary Teatr w Krakowie) oraz Makbeta Williama Szekspira w Starym Teatrze w Krakowie (2004).
Kilka swoich inscenizacji Andrzej Wajda opracował na nowo dla Teatru Telewizji, m.in. w 1978 roku Noc listopadową. W 1980 roku reżyser przeniósł na ekran Z biegiem lat, z biegiem dni… (serial telewizyjny). Zekranizował także słynny spektakl Teatru Cricot 2 – Umarłą klasę w reżyserii Tadeusza Kantora (1977). W spektaklu Bigda idzie według Juliusza Kadena-Bandrowskiego (1999), gdzie znów wykorzystując stary tekst, tym razem dotyczący polski międzywojennej, zawarł aktualną opowieść o współczesnej Polsce. W 2001 roku przygotował telewizyjną inscenizację Nocy czerwcowej, ostatniego opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza o miłości i patriotyzmie wplątanych w trudne polskie losy naznaczone upadkiem powstania styczniowego.
RYSUNEK
Andrzej Wajda rysował od wczesnych lat swojego życia. Notes i ołówek były jego nieodłącznym towarzyszem.
„(…) Rysunki związane z teatrem i filmem wykonałem w czasie realizacji – albo nieco wcześniej – z potrzeby uświadomienia sobie, do czego mam zmierzać, przekładając scenariusz filmu lub tekst sztuki na widowisko na ekranie lub scenie. (…) Cykl »Znajome twarze« to kartki wydarte z notesów prowadzonych od lat. Świat jest cudowny, ale nasza pamięć słaba i mdła. Naprawdę pozostaje w niej tylko to, co zostało zanotowane ołówkiem na papierze. (…)
Japonia jest krajem, który pobudza do utrwalania tego, co się widzi, w obawie, że jest to obraz, jak ten ogród, o którym mówi Czesław Miłosz w swoim wierszu, że porwą go ręce złodziei, gdy się odwrócisz. Jest to coś takiego, co chciałoby się mieć, a jakiż jest lepszy sposób na zatrzymanie tego niż notka rysunkowa wykonana pod wrażeniem chwili” (Andrzej Wajda, Rysunki z całego życia, „Świat Książki”, Warszawa 2011).
Tekst opracowany na podstawie: Andrzej Wajda, Rysunki z całego życia, „Świat Książki”, Warszawa 2011; http://culture.pl/pl/tworca/andrzej-wajda; http://www.filmweb.pl/person/Andrzej.Wajda; http://www.wajda.pl.
Krystyna Zachwatowicz
Scenograf, aktorka. Profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Urodziła się 16 maja 1930 roku w Warszawie.
W czasie okupacji należała do Szarych Szeregów. Jako sanitariuszka i łączniczka harcerskiej poczty brała udział w powstaniu warszawskim. W 1949 roku ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Warszawie, następnie studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (ukończoną w 1952 roku). W tym samym roku dostała się do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie od 1954 roku studiowała w pracowni scenografii prof. Karola Frycza. W 1958 roku uzyskała dyplom i rozpoczęła pracę w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie.
SCENOGRAFIA
Na gnieźnieńskiej scenie Krystyna Zachwatowicz debiutowała w 1958 roku scenografią do przedstawienia Cyd w reżyserii Eugeniusza Aniszczenki na motywach fragmentów dzieł Stanisława Wyspiańskiego. Równocześnie przygotowała oprawę plastyczną do Rzymskiej kurtyzany Marina Držicia w reżyserii Tadeusza Przystawskiego w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu, z którym była związana w latach 1958–1960. W 1961 roku współpracowała też z Teatrem Nowym w Zabrzu. Na Śląsku zrealizowała jedną ze swoich najgłośniejszych scenografii. W 1960 roku w Studenckim Teatrze Gliwice przy Politechnice Gliwickiej Jerzy Jarocki pokazał prapremierę Ślubu Witolda Gombrowicza. W zaprojektowanej dekoracji artystka wykorzystała wojenny złom (dramat Gombrowicza, zgodnie z literą tekstu, Jarocki umiejscowił na linii frontu).
Krystyna Zachwatowicz pracowała w wielu polskich teatrach. Była etatowym pracownikiem w Teatrze Polskim w Warszawie (1962–1964), Teatrze Polskim we Wrocławiu (1965–1969, 1972–1974), Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie (1970–1971), Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi (1971–1974).
W latach 1970–1999 była scenografem w Starym Teatrze w Krakowie. Przygotowywała także oprawę plastyczną do spektakli, m.in.: Teatru Ludowego w Nowej Hucie, warszawskich teatrów Ateneum, Dramatycznego i Powszechnego oraz Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Współpracowała z wybitnymi reżyserami: Konradem Swinarskim, Jerzym Jarockim, Jerzym Krasowskim, Krystyną Skuszanką, Andrzejem Wajdą. Wiele scenografii przygotowała za granicą: w Paryżu, Buenos Aires, Moskwie, Krefeld w Niemczech Zachodnich, Zurichu, Ljubljanie, New Haven w Stanach Zjednoczonych, Monachium, Sofii, Trieście, Berlinie Zachodnim, Tel Awiwie i Tokio. Dziś ma na koncie ponad 150 projektów scenografii i kostiumów.
W latach 60. XX wieku Krystyna Zachwatowicz pracowała z Jerzym Krasowskim. Dekoracje do spektakli w jego reżyserii zrealizowała: w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie inspirowaną malarstwem Marca Chagalla i fotomontażami z lat dwudziestych XX wieku do Burzliwego życia Lejzorka Rojtszwańca według Ilii Erenburga (1961); na deskach warszawskiego Teatru Polskiego – scenografię do Braci Karamazow według Fiodora Dostojewskiego (1963), a we Wrocławiu m.in. Wędrówkę mistrza Kościeja Michela de Ghelderodego (Teatr Kameralny, 1966), Sprawę Dantona Stanisławy Przybyszewskiej (Teatr Polski, 1967) i Zemstę Aleksandra Fredry (Teatr Polski, 1968). Na wrocławskiej scenie artystka stworzyła legendarną scenografię do sztuki Jak wam się podoba Williama Szekspira (1966) w reżyserii Krystyny Skuszanki (podstawą tej oryginalnej, pełnej teatralnego wdzięku dekoracji była zawieszona nad sceną ogromna złota jemioła wolno obracająca się ponad głowami bohaterów błąkających się po ardeńskim lesie). W tym czasie przygotowała również dekoracje do innych ważnych spektakli: w warszawskim Teatrze Polskim zaprojektowała scenografię do Króla Leara Williama Szekspira w reżyserii Zygmunta Hübnera (1962), a w krakowskiej Operze
i Operetce do Madame Butterfly Giacomo Pucciniego w inscenizacji Kazimierza Korda (1969). Była autorką oprawy plastycznej i kostiumów do dramatów Witkacego – Matki (1964, druga wersja – 1972 oraz w Kammerspiele w Monachium – 1975) i Szewców (1971) zrealizowanych w Starym Teatrze
w Krakowie. W krakowskim Starym Teatrze współtworzyła słynne inscenizacje Konrada Swinarskiego – Nie-Boską komedię Zygmunta Krasińskiego (1965), Sen nocy letniej Williama Szekspira (1970), była również autorką oryginalnych kostiumów do Dziadów Adama Mickiewicza (1973).
Jako autorka scenografii i kostiumów Krystyna Zachwatowicz pracowała przy niemal wszystkich teatralnych realizacjach Andrzeja Wajdy. W Starym Teatrze w Krakowie przygotowywała oprawę plastyczną do kilku adaptacji prozy Fiodora Dostojewskiego. Była autorką kostiumów do Biesów (1971) oraz scenografii do Nastasji Filipownej na motywach Idioty (1977) i Zbrodni i kary (1984). Na krakowskiej scenie w scenograficzno-reżyserskim tandemie z Wajdą przygotowała także, m.in.: kostiumy do Nocy listopadowej Stanisława Wyspiańskiego (1974) oraz scenografię do Emigrantów Sławomira Mrożka (1976), Antygony Sofoklesa (1984), Zemsty Aleksandra Fredry (1986), Dybuka Szymona An-skiego (1988), Wesela (1991) i Klątwy (1997) Stanisława Wyspiańskiego oraz Mishimy Yukio Mishimy (1994). Wspólnie z Andrzejem Wajdą zaprojektowała także dekoracje i kostiumy do Sprawy Dantona Stanisławy Przybyszewskiej (Teatr Powszechny w Warszawie, 1975 oraz Teatr Wybrzeże w Gdańsku, 1980). Ostatnio na krakowskiej scenie Starego Teatru przygotowała m.in. scenografię do Makbeta Williama Szekspira w reżyserii Andrzeja Wajdy (2004) oraz dekoracje do widowiska W Piwnicy pod Baranami. Krakowskie kabarety XX wieku w reżyserii Krzysztofa Materny (2004), natomiast w moskiewskim Teatrze Sowriemiennik po raz kolejny scenografię do Biesów według Fiodora Dostojewskiego w inscenizacji Wajdy. Stworzyła też dekoracje do Trzech sióstr Antoniego Czechowa w reżyserii Natashy Parry i Krystyny Jandy (Teatr Polonia w Warszawie, 2006).
Krystyna Zachwatowicz podkreśla, że scenograf pełni w teatrze rolę służebną wobec tekstu i koncepcji reżysera. Pracę nad dramatem zawsze zaczyna od lektury sztuki i egzemplarza reżyserskiego. Artystka podstawowemu pomysłowi scenograficznemu precyzyjnie podporządkowuje najdrobniejsze szczegóły dekoracji i kostiumów. Potrafi tworzyć projekty zarówno w duchu realizmu jak surrealizmu czy dadaizmu, niebędące jednak nigdy ilustracją czy wykładnią tych kierunków. Projektuje (jak pisał Witold Gombrowicz o jej pierwszej scenografii do Ślubu) z dramaturgicznym szwungiem.
AKTORSTWO
Jako aktorka debiutowała w Krakowie w Teatrze Cricot 2. W teatrze Tadeusza Kantora zagrała Pannę Młodą w Studni, czyli głębi myśli Kazimierza Mikulskiego (1956). Z pasją występowała także w kabarecie. Od 1958 roku do lat 70. XX wieku była aktorką Piwnicy pod Baranami, gdzie stworzyła legendarny wizerunek „pierwszej naiwnej”. Zagrała także kilka ról w filmach Andrzeja Wajdy – m.in. Hankę w Człowieku z marmuru (1976) i Człowieku z żelaza (1981), Kazię w Pannach z Wilka (1979) i matkę Witka w Kronice wypadków miłosnych (1985).
Projektowała też kostiumy do obrazów Wajdy – Wesela (1972), Smugi cienia (1976), Z biegiem lat, z biegiem dni… (1980), koprodukcji niemiecko-francuskiej Eine Liebe in Deutschland (1983), nakręconej we Francji adaptacji Biesów Fiodora Dostojewskiego (Les possédés, 1988) i Zemsty (2002).
Krystyna Zachwatowicz wspólnie z Andrzejem Wajdą, dzięki japońskiej Nagrodzie Kioto, założyli w 1994 roku Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” w Krakowie.
Tekst opracowany na podstawie: http://www.filmpolski.pl; http://culture.pl/pl/tworca/krystyna-zachwatowicz-wajda; http://ahm.1944.pl/Krystyna_Zachwatowicz-Wajda.