JAN KANTY PAWLUŚKIEWICZ ,, SENSY BYTY MARY”

Zapraszamy serdecznie na wernisaż wystawy Jana Kantego Pawluśkiewicza  ,, SENSY BYTY MARY” w dniu 9 lutego 2018 roku o godz. 18.00. 

W programie :

  • Projekcja multimedialnego wernisażu ,, Ściany w 3D”
  • Dialog : Jan Kanty Pawluśkiewicz – Zbigniew Fałtynowicz
  • Standardy jazzowe muzyki polskiej i amerykańskiej

Jan Kanty Pawluśkiewicz  –  twórca wszechstronny: utalentowany malarz, kompozytor muzyki teatralnej, filmowej , autor monumentalnych dzieł oratoryjno-kantatowych, członek Europejskiej Akademii Filmowej – twierdzi, że maluje od zawsze. To przez młodzieńcze upodobanie do rysunku wybrał się na wydział architektury Politechniki Krakowskiej, gdzie zajmował się m.in. malarstwem i grafiką u prof. Krystyny Wróblewskiej. Po raz pierwszy wystawił swoje obrazy w 1999 r. w Piwnicy pod Baranami. Od tego czasu zaprezentował wiele serii obrazów, rysunków i grafik. Obecnie ma na koncie ponad 70 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Prace artysty znajdują się w zbiorach prywatnych w USA, Japonii, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Szkocji.

Malarstwo żel-art Jana Kantego Pawluśkiewicza to efekt kilkunastoletnich poszukiwań plastycznych w najnowszej autorskiej technologii, której podstawą są pastelowe i brokatowe  żele zawarte w długopisach japońskiej firmy Uni Mitsubishi Pencil dystrybuowanych w Polsce przez firmę Trodat.  Dzięki nim obrazy Jana Kantego Pawluśkiewicza zaskakują oryginalnością i dotychczas niespotykaną ekspresją malarską

                                                                                                                                                                      Katarzyna Cybertowicz

 

Jan Kanty Pawluśkiewicz maluje żel-art

Wielki artysta, a posługując się językiem współczesnym– wielki artysta multimedialny – Jan Kanty Pawluśkiewicz maluje żel-art. To autorskie „maluje żel-art” jest hasłem, które indywidualizuje i jednocześnie objaśnia jego twórczość malarską. Towarzyszy tytułom licznych wystaw dzieł artysty prezentowanych w ostatnim dziesięcioleciu m. in. w galeriach Krakowa, Warszawy, Łodzi, Lublina, Sopotu, Bielska-Białej, Olsztyna, Wałbrzycha. Towarzyszy także zagranicznym ekspozycjom w Parlamencie Europejskim w 2006 roku oraz pokazowi w Sztokholmie.

Nic więc dziwnego, że stałym bywalcom wystaw żel-art jednoznacznie kojarzy się z Janem Kantym Pawluśkiewiczem. Skrupulantom wyjaśnię, że jego obrazy w technice mieszanej na papierze malowane są tuszami i wielobarwnymi, świetlistymi żelami na czarnym podkładzie tuszowym, czasem z dodatkiem akwareli i pastelu. A wrażliwcom wystarczy, gdy powiem, że te obrazy są po prostu żel-artami. Są też ukłonem dla hinduskiego wynalazku żelu, barwnika organicznego, przez mądrych Japończyków zamkniętego w długopisach przy użyciu nowoczesnych technologii (zdradzę, jeśli można, specjalnie przygotowanych dla artysty przez Mitsubishi).

Dla Jana Kantego Pawluśkiewicza żel-art jest kartką z podróży, czasem realną, czasem senną, jest „fantazyjną brewerią” i radością życia. Czuje się to w rozmowie z artystą, kiedy z zachwytem opowiada: Cudowna jest ta zmienność kolorów, stale pojawiają się nowe, wchodzą cudowne zielenie, te czerwienie obłędne, oszałamiające błękity, a srebro – to po prostu jest sam cud! I teraz siedząc kilka tygodni, mogę perfekcyjnie – to mnie akurat fascynuje bardzo, perfekcja, realizować przekaz pewnego stanu psychicznego, ten rodzaj napięcia, który jest we mnie, mogę zachęcić widza do tego… świata, w którym chcę się z nim porozumiewać poprzez kolor, figuratywność, rodzaj abstrakcyjnych figur, poprzez zbitkę tego błysku, jaki jest w żelu i matowego charakteru tła.

Dla mnie, od kilku lat wpatrzonego w dzieła artysty, obrazy żel-art w cyklu SENSY BYTY MARY jest bliski bizantyńskim mozaikom i ich sile boskiego blasku w zmieniającym się co chwila świetle. 

                                                                                                                                                       Piotr Uznański /historyk sztuki/

 

Top